Koło Roku to niezwykle magiczny oraz naturalny system ośmiu świąt, obchodzony przez współczesnych pogan i nie tylko. Osiem sabatów, bo tak również nazywane są te święta, obchodzone są również przez osoby kochające naturę, jej coroczny cykl, sezonowość oraz duchowość.
Wszystkie osiem świąt, rozkłada się na płaszczyźnie roku w równych odstępach około 1,5 miesiąca. Wszystkie one, jak szprychy w kole, tworzą cztery wzajemnie dopełniające się pary przeciwieństw, jak Przesilenie Zimowe i Przesilenie Letnie. Święta wyznaczają roczną wędrówkę Słońca oraz cykliczność natury, ze zmieniającymi się porami roku oraz długościami dni i nocy.
Spis treści:
- Historia sabatów
- Yule 21-22 grudnia
- Imbolc 1-2 lutego
- Ostara 20-21 marca
- Beltane 30 kwietnia – 1 maja
- Litha 21-22 czerwca
- Lammas 31 lipca – 1 sierpnia
- Mabon 22-23 września
- Samhain 31 października – 1 listopada
- Podsumowanie
Ostatnimi czasy ludzkość niezwykle oddaliła się od natury. Każdego dnia większość z nas żyje w cieple, codziennie ma dostęp do świeżej wody czy… truskawek przez cały rok dzięki supermarketom. Większość z nas nie tyle nie docenia, co nie zauważa w jak wspaniałych czasach żyjemy, jak wiele mamy możliwości i błogosławieństw w życiu codziennym.
Nasi przodkowie byli niezwykle zależni od natury i jej oblicz. Ich życie oraz przetrwanie bezpośrednio zależało od obfitości lata, a wysiew roślin od tego jak wyglądała zima oraz jak ona wpłynęła np. na wilgotność ziemi. Ówcześni ludzie żyli według cyklu Słońca nie tylko w skali roku, ale również dni. W większości udawali się na spoczynek po zachodzie, a wstawali wraz ze świtem, aby nie zmarnować ani godziny tak cennego światła, nad którym nie mogli przecież zapanować.
Dla nich celebrowanie świąt, które w dzisiejszych czasach są dla nas bardziej symbolem, było czymś tak naturalnym i oczywistym, jak świętowanie najdłuższej nocy w roku, która była bezpośrednim symbolem odradzającego się światła, a co za tym idzie życia. Zbierano się wówczas z bliskimi przy jednym stole, celebrowano nadchodzące lato, przynoszono do gospodarstw domowych rośliny wiecznie zielone, na symbol istniejącego – jeszcze – życia oraz cieszono się z kolejnej przeżytej zimy. Można zauważyć, że większość świąt kultur i religii, tym bardziej występujących w klimacie umiarkowanym lub podobnym, są niezwykle do siebie podobne i dotyczą tych samych aspektów! Dla przykładu: Samhain, Zaduszki, Wszystkich Świętych, Dziady, Día de los Muertos i tym podobne. Jest tak, ponieważ wszystkie one mają takie samo źródło, którym jest natura, jej naturalne cykle, aspekty oraz towarzyszące energie. To w Naturze wszystko się zaczyna i czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy niezwykle od niej zależni, naturalnie przystosowani i przez nią dosłownie regulowani! Od natężenia światła czy ilości pierwiastków mineralnych w glebie zależy nasze zdrowie oraz samopoczucie.
W codziennym pędzie i zatraceniu w technologii nie widzimy, że jesteśmy zależni od natury tak samo, jak nasi przodkowie. I mimo nowoczesnych czasów, wystarczy pojawienie się pandemii czy katastrofy naturalnej, aby zobaczyć jak niezwykle wiele jej zawdzięczamy i że to ona jest naszym prawdziwym domem.
Dlatego też obchodzenie w dzisiejszych czasach świąt Koła Roku, może nie ma wydźwięku dosłownego, jak u naszych przodków. Ma jednak niezwykle ważną symbolikę, świadomość bycia i przynależności do Natury oraz wdzięczność, że żyjemy w niezwykle dogodnych i obfitych czasach.
Każde ze świąt charakteryzuje się innym znaczeniem i symboliką. Często dotyczą również innych aspektów życia czy stanów emocjonalnych, jako kolejnych aspektów zadających krąg w naszych życiach.
Ostatnim i zarazem pierwszym świętem jest Przesilenie Zimowe, inaczej zwane Yule. Obchodzone jest 21-22 grudnia i wyznacza swego rodzaju bramę pomiędzy najdłuższą nocą w roku (elementu starego cyklu rocznego natury), a pomiędzy następującymi po niej coraz to dłuższymi dniami i krótszymi nocami (elementami nowego cyklu rocznego i odradzającego się światła. Dlatego również w wielu kulturach i religiach uważa się go za dzień narodzin różnego rodzaju istot boskich, jako symbolu nadziei i nowego początku.
To święto niezwykle przepełnione wdzięcznością, radością i spokojem. Celebruje się wówczas przeżyty rok, robi podsumowania, wyciąga wnioski i rozlicza. Naturalnie podczas Yule pojawia się wdzięczność i docenienie tego, co mamy oraz osób nas otaczających. Stąd w wielu odmianach tego święta tradycja dawania prezentów, jako wyrazu tej wdzięczności.
W Yule błogosławi się również swoje otoczenie i chroni przed negatywną energią. Przynosi się do domostw wiecznie zielone rośliny jak drzewa i krzewy iglaste, jako symbol trwającego i nigdy niekończącego się życia. Po Przesileniu Zimowym wkraczamy w nową część życia i kolejny początek rocznego cyklu – pełni obfitości, nadziei, wdzięczności i mocy, którą naładowaliśmy się podczas tego niezwykle magicznego święta.
Kolejnym sabatem jest sabat Imbolc. Niezwykle niedoceniane i niekiedy nawet pomijane święto Koła Roku. Jego symbolika i znaczenie są jednak ogromnie ważne i kluczowe nie tyle w obchodach wszystkich ośmiu świąt, ale również w świadomym przeżywaniu życia. Imbolc lub Imbolg (inaczej Święto Świec, Dzień Świętej Brygidy, Matki Bożej Gromnicznej) to święto obchodzone w dniach 1 i 2 lutego. Po Przesileniu Zimowym, w którym stanowczo zakończyliśmy stary rok i jesteśmy przygotowani na nowe. Imbolc jest czasem planów, snucia wizji, wyznaczania celów i pojawiających się pierwszych oznak widocznego światła. Jego symbolem jest płomień świecy, którym „zaklinamy” światło, aby pozostało już z nami.
To czas wybudzania się z zimowego snu i letargu. Niczym gałązki drzew otrząsające się ze zmrożonego śniegu czy ptaki śpiewające swoje pierwsze pieśni.
Następnym sabatem jest Ostara, czyli Równonoc Wiosenna. Obchodzimy ją między 20, a 21 marca. To właśnie wtedy dzień i noc są takiej samej długi i możemy z całą pewnością powiedzieć, że nadeszła już wiosna. To czas kiełkowania i odradzania się życia. Kiełkowania roślin z ziemi oraz bardziej metaforycznie – naszych celów i planów, jako symbol pierwszych efektów naszej pracy i działania.
To czas wszechobecnie pojawiającej się zieleni, kwiatów, ciepłych promieni Słońca i podmuchu nowej energii. Często pojawiającym się symbolem są jaja, które reprezentują nowe i niewinne życie. W wielu kulturach i religiach obchodzie się okoliczne podobne święta, jak Wielkanoc czy Jare Gody. Często dotyczące aspektu zmartwychwstania i odrodzenia życia.
Kolejnym świętem jest sabat Beltane, obchodzony między 30 kwietnia, a 1 maja. To święto ognia, kwiatów, miłości, płodności i seksualności. Natura jest u szczytu swojej formy i energii. Zwykle my sami odczuwamy ten okres niezwykle wyraźnie i mamy mnóstwo energii, ochoty na ekspansję czy podróże.
To święto jest czasem niezwykłych doznań i uczty dla wszystkich zmysłów. Dźwięki radości i przebudzonej natury – ptaków, owadów, smak pierwszych owoców i płodów rolnych, wszechobecne kolorowe fale kwiatów i roślinności, odurzający ich słodki zapach, dotyk ciepłych promieni Słońca na skórze i delikatnych płatków kwiatów. To czas celebracji naszych fizycznych ciał, ich zmysłów i możliwości, które są nieskończone.
Pół roku sabatów zamyka i otwiera sabat Litha, czyli Przesilenie Letnie. Obchodzimy je między 21, a 22 czerwca. Jedno z najbardziej popularnych świąt, obchodzonych pod wieloma nazwami i odmianami jak Noc Kupały, Noc Świętojańska i wiele innych. To święto celebrujące najdłuższy dzień w roku i najbardziej szczytowy moment w naturze. W naszym klimacie to czas celebracji życia, światła, Słońca, ciepła, rosnących roślin, obfitości natury i pożywienia.
Popularnymi obchodami jest palenie ognisk, robienie wianków, taniec, gra na instrumentach i śpiew, ucztowanie z sezonowym jedzeniem i ogólna celebracja lata w pełni.
Następnym sabatem jest Lammas, inaczej zwane Lughnasadh. Jego celebracja przypada między 31 lipca, a 1 sierpnia. To święto pierwszych żniw i zbiorów, zbóż oraz chleba. W metaforycznym znaczeniu tych słów, to czas efektów pracy i powolnego zbliżania się do końca projektów i przedsięwzięć. Słońce przestaje grzać już tak mocno, a noce na powrót stają się coraz dłuższe. Powoli wkraczamy w czas przygotowań do zimy i mroczniejszej części roku.
W tym czasie zaczynamy robić pierwsze porządki – na polach, w domostwach, w przestrzeni osobistej. Ponownie analizujemy i porządkujemy nasze plany.
Kolejnym sabatem jest drugie święto żniw, czyli Mabon, obchodzone między 22, a 23 września. To święto pachnące jabłkami, cynamonem i ogniskiem. W tym czasie następują największe zbiory plonów i zmierzenie się z efektami swojej pracy i wkładu energetycznego. Dotyczy to zarówno kwestii dosłownych oraz tych przenośnych. Mabon to moment w roku, w którym widzimy już wyraźnie spowolnienie w naturze i niższe wibracje, które nastrajają i wprowadzają nas powoli w czas odpoczynku, oczyszczenia i regeneracji. Pali się wówczas pierwsze ogniska, zbiera owoce, warzywa i grzyby, z których robi się później przetwory i zapasy na nadchodzący czas jałowości i względnego braku pożywienia w naturze.
Ostatnim świętem jest sabat Samhain, znany szerszej liczbie osób jako bardziej komercyjna wersja, czyli Halloween oraz Święto Zmarłych, Zaduszki czy Dziady. Obchodzony jest między 31 października, a 1 listopada. Samhain jest świętem nostalgii, podsumowań, zakończeń i spowolnienia. To idealny moment na kontemplację nad swoim życiem, rozliczenie, wyciągnięcie lekcji i wniosków. W tym czasie energie niezwykle silnie sprzyjają uzdrawianiu, oczyszczaniu i pozbywaniu się wszystkiego co nam nie służy – nieważne czy są to kwestie duchowe, fizyczne, czy relacje z toksycznymi dla nas ludźmi.
Jak łatwo zauważyć, wszystkie święta łączą się ze sobą i wzajemnie uzupełniają. Synergicznie tworzą wspaniałą i cykliczną całość, jak wszystko na tym świecie – natura, emocje, czy etapy w życiu. Ponieważ nie ma zimy bez lata, nie ma odpoczynku bez wysiłku ani życia bez śmierci. Tak samo nostalgiczne i z pozoru smutne Samhain nie mogłoby istnieć bez ekspansywnego, pełnego radości i bodźców Beltane, a najdłuższa noc w roku nie miałaby sensu bez najdłuższego dnia.
Zauważenie, że nie jesteśmy intruzami w naszym świecie, a jego nieodłącznym i naturalnym elementem, zależnym tak samo jak wszystko inne od żywiołów, światła i ciepła, jest odkryciem niezwykle transformującym życie. Nasza przynależność i miejsce w Naturze nie jest kwestią dyskusyjną, a pierwotnym i naturalnym planem, który bez względu na wszystko ziszcza się każdego dnia. Dlatego też celebracja cykliczności natury i życia, jest przejawem oddania honoru tej boskiej, niezwykle magicznej i konsekwentnej sile.