W amerykańskim stanie Nebraska senator Ernie Chambers w ubiegłym tygodniu wytoczył w sądzie okręgowym hrabstwa Douglas proces przeciwko… Bogu. Główne zarzuty w sprawie to spowodowanie śmierci niezliczonej liczby ludzi oraz odpowiedzialność za klęski żywiołowe i katastrofy. Według słów Chambersa: „akcja ma na celu obnażenie mankamentów amerykańskiego systemu sprawiedliwości, w którym każdy ma prawo wytoczyć proces komu tylko zapragnie.”
Zapewne jego akcja odniesie sukces, skoro echa tej sprawy dotarły nawet do nas.
Co ciekawe, na jego pozew pojawiły się odpowiedzi, z czego jedna z nich – „w tajemniczych okolicznościach” :) „Sądowy urzędnik John Friend relacjonuje, że jedna z odpowiedzi znienacka pojawiła się na jego biurku w środę. Pismo, sygnowane imieniem Boga, sugeruje, że immunitet chroni pozwanego przed niektórymi ziemskimi przepisami i że sąd jest niekompetentny do orzekania w Jego sprawie. Jako świadek list podpisał Michał Archanioł.”
Źródło: onet.pl