Podróżnik wrócił do swego ludu, żądnego wiedzy o Amazonii.
Ale jak mógł wyrazić słowami wrażenie swego serca,
kiedy kontemplował kwiaty przejmująco piękne
i słuchał nocnych odgłosów lasu?
Jak przekazać to, co czuł w sercu,
gdy uświadomił sobie niebezpieczeństwo
ze strony dzikich zwierząt
lub gdy prowadził łódkę
przez niepewne wody rzeki?
Powiedział:
– Idźcie i odkryjcie to sami.
Nic nie zastąpi własnego ryzyka
i osobistego doświadczenia. –
Wszakże dla orientacji wykreślił mapę Amazonii.
Zrobili z niej kopię dla każdego z nich.
Kto miał kopię,
uważał się za znawcę Amazonii;
bo czyż nie znał każdego zakrętu
i zakola rzeki oraz jak była szeroka i jak głęboka,
gdzie były wodospady i kaskady?
Podróżnik żałował przez całe życie,
że sporządził tę mapę.
Byłoby lepiej, gdyby tego nie zrobił.
Mówi się, że Budda stanowczo odmawiał mówienia o Bogu. Prawdopodobnie zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa sporządzania map dla potencjalnych podróżników.
Bajka pochodzi z książki „Śpiew ptaka” Anthony de Mello.