„Lammas” – Melanie Marquis – recenzja książki

Połowa lipca niemalże za nami, a już mogliśmy doświadczyć cudownej letniej pogody. Długie, ciepłe wieczory aż się proszą by spędzić je na powietrzu spacerując lub z mrożoną herbatą zasiąść do książki. Wydawnictwo Illuminatio wychodzi z propozycją lektury na lato, której recenzję napisał dla Was Łukasz Woźniak. Zapraszam do przeczytania!

nature-field-agriculture-cerealsLato jest w pełni. Niektóre owoce już dojrzały, innymi będziemy mogli cieszyć się już wkrótce. Niedługo nadejdzie sierpień, co dla rolników od wieków wiązało się ze żniwami. Właśnie one są głównym motywem nadchodzącego sabatu – Lammas, obchodzonego tradycyjnie 31 lipca/01 sierpnia (choć tak naprawdę energia tego święta może nam towarzyszyć przez kilka tygodni). Oczywiście, kolejny sabat oznacza również premierę kolejnej części serii o Kole Roku, wydawanej w Polsce przez Illuminatio.

Choć w jakiś sposób obchodzę większość sabatów, to samo Lammas było dla mnie dniem trochę nieokreślonym. Nie byłem pewny, co dokładnie celebruje się podczas tego święta albo skąd się ono wywodzi. Dlatego też byłem bardzo ciekawy, co książka Lammas powie mi na ten temat. Jej autorką jest Melanie Marquis, która napisała również część drugą serii, Beltane.

Jak się okazało, bardzo ciekawym fragmentem jest rozdział o historycznym pochodzeniu Lammas. Choć było to święto znane pod różnymi nazwami (jedną z nich jest Lughnasadh, na cześć celtyckiego boga Lugha), a sposoby świętowania trochę się od siebie różniły, to tak naprawdę wiele ludów na różnych kontynentach celebrowało wtedy udane pierwsze zbiory.

Jak to się odnosi do współczesności? Ostatecznie, czasy znacznie się zmieniły. Mimo to, nadal jesteśmy głęboko związani z Matką Ziemią. Dlatego sierpniowe święto może być dla nas okazją do wyrażenia naszej radości i wdzięczności.

Książka Lammas pokazuje nam jeszcze kilka innych motywów, charakterystycznych dla tego sabatu. Możemy go traktować jako dobry czas na zatrzymanie się i poświęcenie chwili na miłe spędzenie czasu – wśród bliskich, z dobrym jedzeniem i wesołą atmosferą.

9788364645860Pod względem duchowym Lammas to dzień manifestacji tego, co boskie w tym, co ziemskie. To dobry moment na docenienie tego, co mamy oraz zastanowienia się, jak najlepiej to wykorzystać. Ten sabat to okres „pomiędzy”. Uświadamia nam, że mamy jeszcze czas, aby coś zmienić i podjąć konstruktywne plany.

Jak pisze autorka, jest to też dobry czas dla praktykujących magię. W rzeczy samej, książka oferuje nam kilka propozycji, jeśli chodzi o zaklęcia i rytuały. Mamy tu też ciekawe przepisy kulinarne na ten okres (w tym na tradycyjny chleb lub jabłkowe ciasto), tematy do medytacji czy też propozycje wróżb. Warty uwagi jest też indeks skojarzeń związanych z sabatem Lammas, umieszczony na końcu – wydaje mi się, że w tej książce jest on wyjątkowo dobrze opracowany.

Niestety, mój entuzjazm został tu trochę ograniczony – brakowało mi większego zgłębienia tematu. Nie pojawia się zbyt wiele propozycji działań na ten dzień, nie ma też rozkładu kart, jak w poprzednich częściach. (Mogę tu jednak wspomnieć, że jeśli posiadacie książkę 365 Rozkładów Tarota, to można tam znaleźć bardzo ciekawy rozkład związany z tym sabatem.)

Książkę Lammas oceniam wysoko. Oferuje dużo różnych informacji, więc znajdzie się coś dla każdego. Była to dla mnie bardzo przyjemna lektura, skutecznie wprowadzająca w nastrój odpowiedni do sezonu Lammas. Serdecznie polecam każdemu, kto posiada poprzednie tomy serii lub kogo po prostu zainteresowało to konkretne święto.

Książkę „Lammas” można zakupić tutaj, w sklepie CzaryMary.

1 Gwiazdka (nie podoba mi się)2 Gwiazdki (słabe)3 Gwiazdki (średnie)4 Gwiazdki (całkiem fajne)5 Gwiazdek (super!) (4 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...