Sezon ślubny już się rozpoczął, dziś więc rozpoczynamy mini-cykl praktycznych porad, które pomogą CzaroMarowym Przyjaciołom mającym w planach ślub przyciągnąć do siebie jak najwięcej szczęścia i harmonii. Wszystkie rady pochodzą z książki „Jak przyciągnąć szczęście?”. Co prawda nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem, by dziewczyna sama poprosiła chłopaka o rękę, może u nas jest to mniej popularny zwyczaj, ale wszystkie wskazówki zebrane przez Richarda Webstera, autora tego praktycznego poradnika, są warte uwagi. W końcu każdemu zależy na małżeńskim szczęściu, prawda? :)
Najszczęśliwsze dni do oświadczyn
Tradycyjnie to mężczyzna oświadczał się kobiecie, z wyjątkiem lat przestępnych, kiedy to kobieta mogła oświadczyć się mężczyźnie. Dziś nie ma już większego znaczenia, kto się komu oświadcza, ale każdy na dzień oświadczyn powinien wybrać odpowiedni dzień tygodnia.
Młodzi małżonkowie będą wieść szczęśliwe i pełne wrażeń życie, jeśli oświadczyny odbędą się w poniedziałek. Będą żyć razem w harmonii, jeśli oświadczyny odbędą się we wtorek. Nigdy się nie pokłócą, jeśli oświadczyny nastąpią w środę. Oboje osiągną swoje największe cele, jeśli oświadczą się sobie w czwartek. Będą musieli ciężko pracować na swój sukces, gdy oświadczyny będą w piątek. Cieszyć się będą zgodnością i życiem pełnym harmonii, gdy oświadczą się sobie w sobotę. Zgodnie z tradycją, oświadczyny nie powinny odbywać się w niedzielę, gdyż jest to dzień pański.
Dzień ślubu
Gdy już znajdzie się odpowiedni partner, tradycja nakazuje się żenić. Niektóre dni są uważane za bardziej szczęśliwe od innych i rozsądnie jest wybrać któryś z nich. Oto kilka spraw, które należy rozważyć.
Starożytni Rzymianie czcili swoich zmarłych w maju, przez cały miesiąc wszyscy nosili żałobne stroje. Nawet dziś, dwa tysiące lat później, maj nie jest uważany za najlepszy miesiąc do brania ślubu. Stare angielskie powiedzenie, które mówi, że ślubu w maju będzie się żałować, wciąż zdaje się być aktualne.
Dla odmiany czerwiec uważany jest za szczególnie szczęśliwy miesiąc dla ślubów. To dlatego, że według rzymskiej mitologii w czerwcu ślub wzięli Jowisz i Junona. Czerwiec to miesiąc Junony, a Rzymianie chcieli żenić się właśnie wtedy, by zapewnić sobie jej błogosławieństwo. Dwa tysiące lat później czerwiec nadal jest bardzo popularnym miesiącem ślubów.
Nie powinno się brać ślubu: w okresie Wielkiego Postu (sześć tygodni przed Wielkanocą) ani w dzień Świętych Młodzianków Męczenników(28 grudnia), Wielki Czwartek (czwartek przed Wielkanocą), dzień św. Swituna (15 lipca) i dzień św. Tomasza (21 grudnia).
Soboty nie lubiano, gdyż przesądni ludzie wierzyli, że jeśli ślub zostanie zawarty w ten dzień, to któreś z nowożeńców umrze przedwcześnie. Teraz jednak sobota jest najpopularniejszym dniem ślubów, gdyż większość ludzi ma w ten dzień wolne.
Oczywiście stosując się do tych zaleceń, wciąż musisz liczyć na szczęście w kwestii pogody. Ślub odbywający się w mokry, deszczowy dzień wróży trudne małżeństwo zgodnie ze starym powiedzeniem, że „błogosławiona jest ta panna młoda, na którą świeci słońce”.
Suknia ślubna
By zwiększyć szczęście w małżeństwie, panna młoda musi założyć „coś starego, coś nowego, coś pożyczonego i coś niebieskiego”.
„Czymś starym” jest zwykle welon, który z początku miał za zadanie odstraszać od panny młodej zawistne spojrzenia. Welon często jest przekazywany w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Welon może być także „czymś pożyczonym”. W tym wypadku ważne jest, by należał do kogoś, kto jest lub był w szczęśliwym związku małżeńskim. Welonu nie powinno się nosić przed ceremonią i złą wróżbą jest, gdy panna młoda zobaczy w lustrze swoje odbicie w welonie. Czasami „czymś starym” jest rodzinna biżuteria lub inny element stroju, który był w rodzinie od dawna.
„Czymś nowym” jest zazwyczaj suknia ślubna. „Coś pożyczonego” pochodzi często od kogoś, kto jest przyjacielem rodziny i żyje w szczęśliwym małżeństwie. „Coś niebieskiego” odnosi się do wierności, miłości i czystości. Często w tym celu wybiera się niebieską podwiązkę.
Istnieje zwyczaj, według którego panna młoda umieszcza w jednym bucie monetę, gdyż to zapewnia powodzenie w małżeństwie.
Czasami ostatni szew w sukni ślubnej pozostawia się niedokończony do dnia ślubu. Zaszycie go tuż przed samą ceremonią zapewnia pannie młodej dodatkowe szczęście. Niezwykle dużo szczęścia daje jej też wzięcie ślubu w tej samej sukni, w której do ołtarza szła jej matka. Jedwab jest zdecydowanie najlepszym materiałem na ślubną suknię. To dlatego, że przynosi więcej szczęścia pannie młodej.
Więcej informacji o środkach na przyciągnięcie szczęścia w miłości i małżeństwie znajdziesz w książce Richarda Webstera „Jak przyciągnąć szczęście?”>>