Przyjmuję Cię takim, jakim jesteś. Już teraz. Nie musisz posiadać dobrej pracy, masy dyplomów, białych, prostych zębów, idealnego wyglądu, partnera/partnerki, czystych okien w domu, nie musisz znać dziesięciu języków obcych ani języka C++. Po prostu bądź taki, jaki jesteś – ze wszystkimi „słabościami” i „niedociągnięciami”, z przeszłością pełną ciemnych zakamarków i… sercem gotowym na przyjęcie Nowego.
– kierując te słowa do siebie, kierujemy je również do innych tak, że nasze relacje (z samym sobą i innymi) nie są „usiane” warunkami i … ufff, już można odetchnąć z ulgą – już nie muszę udawać, że wszystko znam i rozumiem o co w tym świecie chodzi… – bo przyjęłam siebie taką, jaka jestem.
Pisząc te słowa do innych, kieruję je również do siebie – a więc… zaczynam od siebie:)
(Brak ocen)
Loading...