Zaklęcie na pecha przyda się znać tak na wszelki wypadek. Czasami wydaje się, że coś się na nas celowo „uwzięło” – rano rozlało się mleko, ostatnie wolne miejsce do parkowania tuż przed nami zostało zajęte, urząd zamknięty został minutę przed naszym przyjściem, w sklepie popsuła się płatność kartą, a właśnie wrzuciłeś do koszyka zakupy na zapas i nie masz takiej gotówki przy sobie… Lista może być długa i patrząc na nią można powiedzieć „samo życie”, ale w którymś momencie po prostu staje się to zbyt męczące. Zaczynamy się zastanawiać: „a może to pech?”
Obawiasz się pecha w piątek 13-go?
Podobno zagrożenie pechem wzrasta w piątek 13-go. Lęk przed piątkiem 13-go stał się już tak popularny, że stworzono nazwę na jego określenie! Jest to skomplikowane słowo „paraskewidekatriafobia”, powstałe od greckich słów paraskevi – „piątek”, dekatreis – „trzynaście” oraz „fobia”, czyli „strach”. Brzmi poważnie, prawda?
Na wszelki wypadek oto jest proste zaklęcie Diany Rajchel z książki „Samhain” na przerwanie pasma pecha. Wystarczy do tego sól, znana ze swoich właściwości ochronnych i oczyszczających, oraz płaska powierzchnia, na której będziesz mógł ją rozsypać.
Zaklęcie na pecha, przerywające pasmo niepowodzeń
Usyp trzy linie z soli na blacie stołu. Wszystkie muszą być równej długości i grubości. Połóż rękę na stole przy soli, pochyl nad nią głowę i powiedz:
Bogini, która jesteś wieczna,
oczyść moją duszę z bolączek –
niech znów przyjdzie do mnie dobro.
Zamieć sól w kierunku OD SIEBIE. Nie używaj jej ponownie.