Według legendy w Noc Świętojańską, w wigilię św. Jana (23/24 czerwca) kwitnie paproć. Ten, kto znajdzie kwiat paproci, urwie go i schowa, będzie mieć wielkie szczęście – otrzyma wszystko, czego pragnie!
Nie jest jednak łatwo odnaleźć ten magiczny kwiat. Nie dość, że kwitnie tylko raz w roku, to w każdym lesie zakwita tylko jedna paproć. Kwitnie on krótko, tylko jednej nocy do czasu, aż nastanie świt i zapieją kury. Do tego droga do kwiatu paproci jest bardzo ukryta i już szczęścia potrzeba, aby ją odnaleźć. To wyprawa trudna i niebezpieczna, bo w poszukiwaniach przeszkadzają różne strachy, które go bronią i nie dopuszczają do jego odnalezienia. Sam kwiat również trudno rozpoznać, bo na początku wydaje się mały, nieładny i niepozorny, a dopiero po zerwaniu przemienia się w piękny i jasny kielich.
Podobno tylko młody człowiek „o czystych rękach” może odnaleźć kwiat paproci, a nawet jeśli komuś w starszym wieku się to uda, to magiczny kwiat rozsypie się w pył w jego dłoni.
Dlaczego tak trudno odnaleźć kwiat paproci? Pięknie pisze o tym Józef Ignacy Kraszewski w krótkiej bajce „Kwiat paproci”, zapraszam do lektury:
KWIAT PAPROCI – Józef Ignacy Kraszewski (pdf) >>
W Noc Świętojańską młodzież chodziła do lasu, by szukać kwiatu paproci, czasem z ukochaną osobą, bo akurat w tym czasie można było się spotkać bez przyzwoitki… Czy jednak znając cenę, jaką według legendy płaci się za szczęście, które daje kwiat paproci, to czy rzeczywiście pragnęliby go odnaleźć, czy też poprzestaliby na cieszeniu się swoją obecnością i magią tej niezwykłej nocy? W końcu: „Nie ma szczęścia dla człowieka, jeżeli się nim dzielić nie może”…
Życzę Ci pełnej magii Nocy Świętojańskiej!