Samhain to celtyckie święto, którego nazwa oznacza koniec lata. Co prawda jesień zaczęła się na dobre już dobre kilkanaście dni temu, jednak Sahain dopiero przed nami. Zapraszam do sprawdzenia, cóż na temat kolejnej książki z cylu Sabaty napisał Łukasz Woźniak.
Jest coś wyjątkowo magicznego w jesienno-zimowej porze roku. Dla mnie samego październik jest miesiącem uzdrawiania, głębokiej pracy wewnętrznej, zgłębiania różnych mądrości, czytania książek… Centralnym punktem jesieni, będącym przejściem w całkiem nowy okres, jest dla mnie Samhain.
W to święto wprowadza nas już szósty tom serii Sabaty, wydawanej w Polsce przez Illuminatio. Książki te podobają mi się i w interesujący sposób omawiają temat Koła Roku. Jeśli chodzi o Samhain, to nie odstaje ona od jakości typowej dla tego wydawnictwa: okładka jest piękna, a w środku wszystko wygląda dobrze. Warto zauważyć, że ta część została napisane przez Dianę Rajchel, czyli tę samą autorkę, która napisała Mabon.
Sabat Samhain jest obchodzony 31 października; wiele osób zna ten dzień jako Halloween. Nie powinniśmy jednak kojarzyć go tylko z wycinanymi dyniami, horrorami i przebraniami (choć to również jest przyjemną częścią świętowania). Samhain ma tak naprawdę bogatą historię i symbolikę – i sporo na ten temat możemy przeczytać w książce Diany Rajchel. Przez współczesnych ludzi także obchodzone jest ono w różnorodny sposób. To wspaniały dzień na magiczne działania, medytację, a także na komunikację z „drugą stroną”, czymkolwiek ona dla nas jest. Dla wielu ten dzień wiąże się również z czytaniem z kart – ja sam, choć w ciągu roku pracuję z różnymi taliami, na Samhain zawsze powracam do tradycyjnego Tarota.
Motywy charakterystyczne dla Samhain to przede wszystkim śmierć, cykliczność, przodkowie, ochrona i magia. Na tym również skupiają się różnego rodzaju współczesne celebracje. W tej części serii znajdziemy dobry wybór zaklęć oraz modlitw, które możemy wykorzystać w dzień sabatu. Poza tym, bardzo pomocny przy planowaniu wszelkich rytuałów i celebracji jest (jak zwykle) indeks referencji i pojęć związanych z tym okresem, znajdujący się na końcu książki.
Samhain zawiera przepisy, kreatywne propozycje rękodzieła i mnóstwo różnych ciekawostek. Czytanie tego wszystkiego było naprawdę przyjemne i myślę, że będę do tej książki wracał co roku w tym okresie, aby wzbogacić swój sposób świętowania 31 października. Z pewnością istnieje wiele dróg i tradycji, którymi można się kierować, ale warto też samemu wprowadzać coś do swojej magiczno-duchowej ścieżki. W miły i ciekawy sposób zachęca nas do tego książka Samhain. Szczególnie cieszy mnie to, że nie prezentuje ona wyłącznie jednej perspektywy – np. wiccańskiej…
Myślę, że ta książka najbardziej spodoba się osobom zainteresowanym świętem Samhain, początkującym w swojej praktyce magicznej lub tym doświadczonym, którzy szukają czegoś nowego.
Samhain to jeden z najbardziej magicznych dni w roku. Opłaca się wykorzystać jego moc pod wieloma względami: magicznym, duchowym, towarzyskim, artystycznym, etc. Na pewno warto też dowiedzieć się czegoś na ten temat. Książka Samhain stanowi zbiór ciekawych informacji oraz inspirujących propozycji. Szczerze zachęcam do przeczytania i samodzielnego przemyślenia. Życzę wszystkim udanego Samhain! :)