Nie masz planów na najbliższy weekend, a interesujesz się magią? Mamy dla Ciebie świetną informację: 7.06.2014 (sobota) w Krakowie będą miały miejsce warsztaty, których prowadzącym będzie słynny mag, uczony, autor blisko 20 książek o tematyce magicznej, a także piosenkarz i autor tekstów piosenek, Lon Milo DuQuette. Warsztaty MAGIA ENOCHIAŃSKA W DOMU JOHNA DEE z udziałem Lona Milo DuQuette odbędą się w Hotelu Stary (Kraków, Szczepańska 5). Dobór miejsca nie jest przypadkowy, nie bez powodu o Hotelu Stary mówi się, że „umieją tu formą sięgnąć dalej, poza materię, poza tylko to, co widzialne”. Szczegóły wydarzenia słowami ich organizatora, Ordo Templi Orientis Polska:
Nie znasz podstaw magiji enochiańskiej? Nic straconego! Poniżej załączam fragment z książki „Magija enochiańska”, którą możesz kupić w CzaryMary.pl (przejdź do sklepu). Tytuł ten powinien znaleźć się (po przeczytaniu) na półce każdego maga zainteresowanego systemem enochiańskim.
Jeszcze przed poznaniem Kelleya John Dee był pochłonięty zgłębianiem tajemnic napisanego po łacinie traktatu magicznego nazywanego Aldaraia sive Soyga: Tractatus Astrologico magicus, czy też, prościej, Księgą Soyga.Wiemy, że Dee był zainteresowany Księgą Soyga, ponieważ z zapisków w jego dzienniku jasno wynika, że to właśnie tego traktatu dotyczyło pierwsze pytanie, jakie zadał archaniołowi Urielowi podczas inauguracyjnej sesji jasnowidzenia przeprowadzonej 10 marca 1582 roku. W późniejszych wpisach ubolewał on nad tym, że zawieruszył gdzieś swoją Księgę Soyga, jednakże jeszcze późniejsze wpisy sugerują, że udało mu się ją jednak w końcu znaleźć.Owa księga to późnośredniowieczny grimuar dotyczący magiji planet, aniołów i demonów. Jej autor pozostaje nieznany i pod wieloma względami nie różni się ona od innych traktatów magicznych z tamtego okresu.Jednak można wyróżnić kilka elementów decydujących o tym, że Soygę można uznać za księgę niezwykłą – elementów, które najprawdopodobniej uczyniły ją pozycją szczególnie atrakcyjną dla Johna Dee.Z jednej strony, znaczna część tekstu jest poświęcona alfanumerycznym ćwiczeniom i łamigłówkom – litery wraz z ich wartością numerologiczną, astrologiczną i uzależnioną od żywiołów są łączone, przestawiane i redukowane do postaci słów magicznych (czytanych od przodu i od tyłu), które zawierają coraz bardziej skomplikowane wartości i cnoty magiczne. Jak zobaczycie, ów proces magicznego wydobywania istoty liter jest charakterystyczny dla magiji enochiańskiej.Najbardziej intrygujące dla Dee było być może osiemnaście stronic Soygi, na których znajduje się trzydzieści sześć tablic, z których każda składa się z 1296 kwadratów ułożonych w sieci 36×36.W każdym z owych 1296 kwadratów znajduje się litera alfabetu łacińskiego. Wszystkie te tablice mogłyby razem utworzyć sześcian składający się z 46656 kwadratów. Każda z trzydziestu sześciu tablic jest oznaczona symbolem astrologicznym lub symbolem żywiołu – pierwsze dwadzieścia cztery tablice zostały przypisane (parami) do znaków zodiaku, siedem następnych do planet, cztery kolejne do żywiołów (ognia, wody, powietrza i ziemi) a ostatnia po prostu do „Magistri”.Z punktu widzenia niniejszego wywodu pragnę zwrócić uwagę na ogromne znaczenie alfanumerycznych wartości i tego, jak dużo informacji można zakodować w tablicy magicznej. Spróbuję to zademonstrować na przykładzie bardzo prostej ilustracji, którą można zobaczyć na następnej stronie.*Tablica ta składa się z dziewięciu kwadratów. Każdy kwadrat zawiera jedną z dziewięciu liter, którymi można się zajmować pojedynczo lub łączyć je z innymi, aby układały się w magiczne słowa. Każdej literze jest przyporządkowanych wiele tradycyjnych znaczeń.Dla większej przejrzystości przypisałem każdej literze tylko dwie korespondencje(numeryczną i planetarną). Znajdują się one w rogach kwadratów. Każdy kwadrat może jednak teoretycznie reprezentować nieskończoną ilość korespondencji.