Stojąc w obliczu wojny w Syrii, wielu badaczy d przypomniało sobie o słowach proroków i wizjonerów. Edgar Cayce – znany amerykański jasnowidz, przepowiedział „arabską wiosnę” i niepokoje w Syrii, które mogą prowadzić do następnej ogólnoświatowej wojny. Ale najciekawsze proroctwa pochodzą od Mahometa, który nazwał Damaszek „miejscem zgromadzenia przed czasami ostatecznymi”. Mówił, że to tam zacznie się wielka wojna z Zachodem, któremu na spotkanie wyjdzie armia z Medyny. W międzyczasie – jak dodał – ma objawić się „Antychryst”…
Wojna domowa w Syrii i groźba przerodzenia się jej w konflikt o szerszym zasięgu to przewodni temat ostatnich dni. Rzekome użycie broni chemicznej przez reżim Baszara al-Asada dało USA pretekst do wplątania się w konflikt pod hasłem „obrony norm międzynarodowych”. W obliczu eskalacji napięcia przypomniano sobie o… przepowiedniach. Okazuje się, że z jakichś powodów o Syrii i jej stolicy wielcy prorocy i jasnowidze wspominali dość często. Od Izajasza, po Mahometa i Edgara Cayce’go – większość zgadzała się, że to, co się tam wydarzy będzie ostatnim akordem przed nadejściem „dni ostatecznych”.
„Objawi się, gdy przybędą do Syrii…”
Najwięcej o konflikcie w Syrii oraz Dadżalu – islamskiej wersji „Antychrysta”, który ma się podczas niego objawić mówią tzw. hadisy – przypowieści z życia Mahometa (ok. 570-632), stanowiące podstawę islamu sunnickiego. Są to cytaty proroka zawierające wskazówki, wytyczne oraz niezwykle interesujące przepowiednie. Te ostatnie odnoszą się do roli, jaką Damaszek ma odegrać w wielkiej wojnie będącej preludium do Dnia sądu. Mają tam rozegrać się również inne kluczowe wydarzenia przed końcem świata.
Świadkiem wypowiedzenia przez Mahometa jednego z najbardziej poruszających proroctw na ten temat był jego towarzysz, Abu Huraira, który cytował jego słowa: „Dzień ostatni nadejdzie, kiedy Rzymianie [jak muzułmanie określają chrześcijan lub ludzi Zachodu – przyp. autora] wylądują w al-Amak lub w Dabiku [mieście w północnej Syrii]. Wtedy armia składająca się z najlepszych wojowników uderzy na nich z Medyny”. Przepowiednia mówi dalej, że wojska muzułmańskie podzielą się na trzy części, z których jedna polegnie, druga ucieknie, a trzecia zwycięży i z marszu „podbije Konstantynopol”.
Na tym się jednak nie skończy. Mahomet powiedział, że kiedy wojownicy dżihadu „odwieszą miecze na drzewach oliwnych” i będą szykowali się do powrotu, stanie się coś nieoczekiwanego: „Dadżal [tj. fałszywy prorok] objawi się, kiedy przybędą do Syrii. […] Potem pojawi się Jezus – syn Maryi i poprowadzi ich do modlitwy. Kiedy wrogowie Allacha go ujrzą, rozpierzchną się jak sól znikająca w wodzie…”.
Dadżal będzie rozgłaszał swe fałszywe nauki po całym świecie. Do walki z nim ma stanąć Isa, czyli Jezus, który ponownie zstąpi na Ziemię. Według tradycji islamskiej to właśnie stolica Syrii będzie miejscem, gdzie się pojawi. Co ciekawe, Mahomet wyznaczył nawet dokładny obszar, gdzie – pośrodku konfliktu – ma do tego dojść: „Będzie to niedaleko białego minaretu we wschodniej części Damaszku. Przybędzie on ubrany w szaty barwione szafranem” – wspomina jeden z kilku tysięcy hadisów.
„Oto Damaszek przestanie być miastem…”
To nie koniec islamskich przepowiedni związanych z Damaszkiem. Według proroctw Mahometa, miasto ma odegrać szczególną rolę w zapowiedzianej przez niego wielkiej wojnie zwiastującej nadejście „dni ostatnich”. Jeden z hadisów nazywa rejon stolicy Syrii „miejscem ostatecznego zgromadzenia i krainą zmartwychwstania”. Inne niezwykle sugestywne proroctwo odnosi się do wspomnianej wyżej „Wielkiej wojny” (al-Malhama) – koncepcji z muzułmańskiej eschatologii, która bywa różnie interpretowana. Kręgi radykałów uznają ją za ostateczny konflikt między islamem a cywilizacją Zachodu.
Mahomet zapowiedział, że w jego toku dojdzie do zawarcia paktu między muzułmanami a zachodnimi wojskami, które uderzą na Syrię. Ci drudzy jednak „zdradzą i poślą żołnierzy pod 80 sztandarami, a pod każdym będzie 12 tys. ludzi. Miejscem, które pozostanie muzułmanom będzie żyzna oaza, w której leży miasto zwane Damaszkiem” – wyjaśnia prorok. Okazuje się jednak, że nie tylko Mahomet przepowiadał stolicy Syrii taki los.
Zniszczenie miasta wieszczył też Izajasz – żyjący w VIII w. p.n.e. starotestamentowy prorok, syn Amosa, człowiek wykształcony i powiązany z dworem królewskim w Jerozolimie. Pewnego razu doznał on wizji Jahwe „siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie” w otoczeniu serafinów. Dowiedział się wtedy o swoim posłannictwie, a wytyczne od Boga spisał w księdze, która stała się kanoniczną częścią Biblii. Tam wspominał: „Oto Damaszek przestanie być miastem. Stanie się stosem gruzów. […] Ach wrzawa mnogich ludów! Jak łoskot morza, tak huczą. […] Narody szumią jak wezbrane wody, ale Pan je zgromi i umkną daleko…”.
„Pojawią się napięcia…”
Choć proroctwo z „Księgi Izajasza” tyczy się jego czasów, odkąd konflikt w Syrii zaczął grozić eskalacją, w internecie pojawiło się na jego temat wiele spekulacji. Przypomniano sobie też, co mówili na ten temat jasnowidze. Ciekawe było to, co zapowiadał Edgar Cayce (1877-1945) nazywany „śpiącym prorokiem”, gdyż doświadczał wizji w letargu przypominającym sen. Swoje przepowiednie Cayce nazywał „odczytami” (ang. readings). Jego zwolennicy przypisują mu m.in. przewidzenie Wielkiego kryzysu i II wojny światowej.
Na stronie Fundacji Cayce’go znaleźć można listę jego przepowiedni, które właśnie się spełniają lub czekają na spełnienie. Jedna z nich dotyczy fali rewolucji w krajach arabskich oraz tego, co spotkało Syrię: „Pojawią się napięcia. Spodziewajcie się ich w pobliżu Cieśniny Davisa, gdzie celem będzie utrzymanie ‘linii życia’. Oczekujcie ich też w Libii i Egipcie, w Ankarze i Syrii, w cieśninach powyżej Australii, na Oceanie Indyjskim i w Zatoce Perskiej” – wspominał Cayce. Słowa te często interpretuje się jako zapowiedź III wojny światowej.
Po sieci krąży również wiele innych proroctw o sytuacji w Syrii, które przypisuje się znanym jasnowidzom. Twierdzi się przykładowo, że Cayce zapowiedział pojawienie się na Bliskim Wschodzie „szalonego despoty”, który rozpęta wielki konflikt. Z kolei Baba Wanga (1911-96) – legendarna bułgarska profetka, która miała przewidzieć wybuch elektrowni czarnobylskiej i zatonięcie Kurska – stwierdziła ponoć, że Europę czeka atak chemiczny ze strony islamistów. Pochodzenie tych przepowiedni jest jednak bardzo wątpliwe.
Co ciekawe, najsłynniejsi współcześni bliskowschodni wizjonerzy pomylili się co do wojny w Syrii. Michel Hayek – libański jasnowidz-celebryta zapowiadał, że reżim al-Asada upadnie na początku 2012 r. Mike Feghali, którego przepowiednie popularne są również w Syrii oświadczył, że rok 2013 będzie dla tego kraju „spokojny”. Ze wszystkich proroctw na temat tamtejszego konfliktu najciekawsze są jednak te pochodzące z hadisów. Mają one też największą „siłę rażenia”. Wielu radykalnych islamistów może bowiem uwierzyć, że amerykańskie uderzenie to potwierdzenie zapowiedzianej przez Świętego Proroka al-Malhamy…
________________________
Cytaty pochodzą z:
Sahihmuslim.com
Edgarcayce.com
Biblia Tysiąclecia, Poznań 2000.