Na 1/2 sierpnia przypada święto Lammas (inaczej Lughnasadh). Ziarna – pszenica, jęczmień i kukurydza – to jeden z najważniejszych symboli tego święta. Wiccanie w tym czasie dziękują ziemi za szczodrość i obfite plony. To święto pełni lata i pierwszych zbiorów. Innym ważnym tematem związanym z tym świętem jest składanie ofiary – świadomość, że wszystko ma swoją cenę i trzeba coś poświęcić, by narodziło się coś nowego.
Słowo Lammas wywodzi się od wyrażenia „Loaf Mass” (Msza Chelba), nazwy europejskiego święta, podczas którego wypiekano chleb z pierwszych dojrzałych kłosów pszenicy. Pszenica uważana jest za symbol Boga, który podczas święta Lammas poświęca swoje życie, by podtrzymać istnienie ludzkości.
Sabat ten zwany jest również Lughnasadh, co oznacza mniej więcej „zabawy Lugh” lub „święto Lugh”. Lugh był celtyckim bogiem światła i Słońca, jego atrybutem była magiczna włócznia. Nieodłączny element tego święta stanowiły zawody i zabawy powiązane z postacią tego boga.
Lammas jest radosnym świętem, jednak towarzyszy mu świadomość śmierci i nadchodzącej ciemności. Sabatem, który znajduje się po przeciwnej stronie Koła Roku, jest Imbloc, podczas którego wiccanie świętują potencjał światła i Boga. W Lammas natomiast cieszą się wszystkim, w czym ten potencjał się zamanifestował. Na ołtarzu podczas świętowania Lammas może znaleźć się chleb, pszenica, piwo, jagody i jeżyny, kukurydza czy liście dębu. Odpowiednim zapachem kadzidełka będzie drzewo sandałowe.
Lammas to czas przyjrzenia się efektom naszej pracy we wszystkich dziedzinach życia. To czas dziękczynienia za to, co otrzymaliśmy dotychczas, i czas dawania w zamian, by ukazać swoją wdzięczność. To czas celebrowania tego, co zebraliśmy w swoim życiu. To też moment na patrzenie w przeszłość na nasze osiągnięcia, ale również na niezrealizowane plany, marzenia czy związki, które nie zaowocowały i wyciąganie z nich wniosków na przyszłość. To czas na naukę cierpliwości i zrozumienie, że niektóre rzeczy potrzebują czasu, by wydać owoce.
Szczęśliwego Lammas!