Słońce – wróg czy przyjaciel?

Kolejna porcja wiedzy – wiedzy przekazanej przez istoty nieficzyne, które nazywają siebie Plejadianami. Więcej o Plejadianach w niezykłych książkach z serii „Zwiastuni świtu”. Tom I i IV już wkrótce, póki co zapraszam serdecznie na www.plejadianie.pl oraz do lektury tekstu :)

Słońce – wróg czy przyjaciel?

SłońceW momencie, gdy piszę te słowa, jest piękny, słoneczny dzień. Promienie Słońca radośnie witają wszelkie żywe stworzenia – ludzi, rośliny, zwierzęta. I choć dwie spośród wymienionych grup – rośliny i zwierzęta – odwzajemniają radosne powitanie i chętnie korzystają ze słonecznych dobrodziejstw, to pozostają jeszcze ludzie, którzy nie wiedzieć czemu, Słońca się obawiają.

Plejadnianie proponują nam zupełnie inne spojrzenie na Słońce, wyjaśniając komu zależy na ludzkim strachu przed wiecznie jaśniejącą kulą światła oraz czym, a raczej kim tak naprawdę jest Słońce.

Obecnie ludzi straszy się Słońcem przekonując, że jest szkodliwe, a jego promieniowanie powoduje raka skóry. Jednak czy jest to prawda czy też kolejne kłamstwo, w które ludzie bezkrytycznie wierzą? Komu zależy na tym, aby ludzie pozostali w nieświadomości i lęku?

Pójdźmy za radą Plejadian zastanawiając się przez chwilę – bez Słońca nie istaniłoby życie na Ziemi, jego promienie docierają do każdej żywej istoty. To dzięki niemu roślin rosną, a ludzie są radośniejsi (przypominj sobie swoje samopoczucie podczas deszczowego, jesiennego dnia oraz podczas ciepłego, słonecznego dnia lata). Jak wyglądałoby życie na Ziemi, gdybyśmy mogli „wyłączyć” Słońce, ot, chociażby na 24 godziny? Po prostu – nie istnielibyśmy bez Słońca.

Wszelkie żywe stworzenia, w tym rośliny, korzystają z jego mocy. Jak to pieknie ujmują Plejadianie:

„Rośliny są dość mądre by współdziałać ze Słońcem, tworząc baldachim energii, prany i tlenu, który utrzymuje was przy życiu. Jeśli tak, to czy nie sądzicie, że Słońce przynosi korzyści również ludziom? Czy myślicie, że jest ono dobre tylko dla roślin, a szkodliwe dla ludzkiej rasy?”

A czy okulary z filtrem są rzeczywiście zdrowe i absolutnie niezbędne? Czy po spojrzeniu na słońce bez jakiejkolwiek ochrony nastąpi uszkodzenie nerwu wzrokowego, jak to głoszą obiegowe opinie? Plejadianie twierdzą, coś zupełenie przeciwnego – patrząc na Słońce zmienia się budowa oczu, a nerw wzrokowy ulega przekształceniu, które umożliwi człowiekowi inne, szersze spojrzenie na otaczający go świat. Po prostu – dzięki informacjom przenoszonym w postaci promieni słonecznych, wnikających w system energetyczny człowieka, nastąpi uwolnienie i odblokowanie tego, co nas trzyma w trójwymiarowym świecie.

„Uwierzcie, że kiedy na niebie umieszczono Słońce, nikt nie popełnił błędu.”

Na stronach wszystkich tomów „Zwiastunów świtu” nieustannie pojawia się wątek kontroli z innych wymiarów. Plejadianie powtarzają, że istnieją we wszechświecie siły, którym zależy, aby utrzymać ludzi w nieświadomości ich prawdziwego źródła istnienia oraz w lęku. Siły te działają m.in. poprzez tych, którzy decydują o zatajaniu ważnych dla człowieka informacji, „karmiąc” jego kłamstwem i bylejakością. Innymi słowy – ludzie nie wiedzą kim naprawdę są, często prowadzą życie pozbawione znaczenia, nie mając odwagi (nie chcąc?) zakwestionować sensowności istnienia treści, którymi jesteśmy na co dzień „karmieni” przez prasę, radio, telewizję.

Powracając do słońca – oddajmy jeszcze na chwilę głos Plejadianom:

„Przeciwko waszemu Słońcu utworzono spisek, tak jakby twórcy waszego świata nie byli doskonali i popełnili błąd umieszczając je w waszym układzie słonecznym. Taką to ideę, ideę szkodliwości Słońca, narzuca się wam – ludziom. Wy natomiast wierzycie we wszystko, co przeczytacie – po to tylko, by pokazać, jak jesteście głupi i do jakiego stopnia poddajecie się kontroli. Wierzycie we wszystko, co zostało wydrukowane.”

Czym, a raczej kim jest Słońce?

Nauka twierdzi, że to tylko rozżarzona kula gazów. Jednakże stanowisko nauki jest nieco ograniczone do tego, co można zobaczyć, dotknąć, usłyszeć, zmierzyć, zważyć. Plejadianie twierdzą, że Słońce jest jednym z przejawów Inteligencji. Tę „kulę gazów” zamieszkują istoty niefizyczne, wysoko rozwinięte, jak najbardziej inteligentne. Lecz jest to tylko jedna ze „słonecznych zagadek”. Inna przedstawia tę cudną, jaśniejącą kulę jako zarządcę naszego układu (słon.). Docierając promieniami do każdej istoty, odczytuje jej wibracje, myśli, przekonania, a następnie przynosi konkretne wydarzenia będące odzwierciedleniem tego, o czym myśli. Nasi niefizyczny przewodnicy przypominają, że od pewnego czasu słońce wytwarza nowe, wysokie wibracje. Docierają one do człowieka za pomocą promieni. Odbierając tę nową energię, zmieniamy się – wzrasta poziom intuicji, zdolności medialnych oraz umiejętności odkrywania „zapisanej” w nas wiedzy. Jest to fantastyczna wiadomość dla wszystkich zainteresowanych rozwojem.
Słońce oddziaływuje z taką samą siłą na wszystkich – również i tych negatywnie myślących. W ich przypadku ważne jest oczyszczenie ciała i umysłu z wszelkiego negatywizmu – w przeciwnym razie otrzymają to, co wysyłają, dodatkowo wzmocnione nową, silną energią słońca.

I choć na potwierdzenie słów Plejadian nie posiadamy żadnych dowodów naukowych, to które treści są bliższe Twemu sercu – plejadiańskie, mimo że nietypowe i może trudne do zrozumienia, lecz tchnące ożywczą, pozytywną energią, czy też naukowe, powszechnie znane, lecz przesiąknięte lękiem?

Zapraszam również do lektury mego poprzedniego artykułu: Twoja siła kończy się tam, gdzie zaczyna się strach

1 Gwiazdka (nie podoba mi się)2 Gwiazdki (słabe)3 Gwiazdki (średnie)4 Gwiazdki (całkiem fajne)5 Gwiazdek (super!) (Brak ocen)
Loading...