„W.E.: Wierność jako wymóg zewnętrzny, jako obyczaj, może łatwo wyrodzić się w manipulację, mającą na celu zniewolenie jednego człowieka przez drugiego. Ale jeśli wierność jest opisem wewnętrznej decyzji czy wręcz wglądu w istotę tego, co nas łączy z drugim człowiekiem, to zupełnie inna historia.
Świadomy wybór wierności jest aktem człowieka wolnego i w niczym nas nie ogranicza. Wręcz przeciwnie: tak jak każdy wybór może nam dawać cudowne poczucie wolności od tego wszystkiego, co nie zostało wybrane. Często też uwalnia nas od złudnej nadziei, że z kimś innym będzie łatwiej i lepiej. Ale wtedy to się już nie nazywa wiernością. To się raczej nazywa mądrością. Ta sama mądrość może nam też czasami kazać odejść i szukać dalej. Szczególnie wtedy, gdy stajemy przed trudnym wyborem: czy być wiernym zasadom i obyczajom, czy sobie lub: czy w imię wierności pogrążać się wraz z partnerem w odmętach wzajemnej pogardy i nienawiści, czy uciąć to i szukać okazji do zrobienia jeszcze czegoś dobrego w życiu.”
Wojciech Eichelberger, „Kobieta bez winy i wstydu”