– Spotykamy się dwa razy w roku, aby pogłębić naszą wiedzę o szatanie – mówił w Niepokalanowie ks. Marian Piątkowski, koordynator egzorcystów w Polsce
Wczoraj w tamtejszym sanktuarium skończył się ich zjazd. Uczestniczyło w nim ponad 80 duchownych. Dotąd zwykle nie ujawniali miejsca spotkań. Tym razem postanowili zrobić wyjątek. Bo jak przyznał ks. Marek Wódka z Radia Niepokalanów, egzorcyzmami coraz mocniej interesu-ją się parafianie i słuchacze jego rozgłośni. – Chcieliśmy rzetelnie poinformować opinię publiczną. Mimo że to już 22. zjazd, po raz pierwszy zaprosiliśmy dziennikarzy na konferencję prasową – ogłosił kapłan.
W jej trakcie egzorcyści przyznali, że opętanie przez szatana może wyglądać podobnie jak w popularnych filmach. Jednak tak naprawdę metody, które stosują, są już mniej spektakularne. – Nasza rola polega głównie na modlitwach i psalmach. Tak wypędzamy złego ducha z człowieka – zdradził ks. Andrzej Grefkowicz z Magdalenki pod Warszawą.
Jak więc jego zdaniem rozpoznać, czy ktoś jest opętany? – Taka osoba może słyszeć głosy. Medycyna uzna to za jednostkę chorobową. Egzorcyści szukają przyczyn. Doświadczenie pozwala nam stwierdzić, że jest to opętanie – stwierdził ks. Grefkowicz.
Zdaniem egzorcystów mamy z nim do czynienia, jeśli wystąpi któryś z trzech objawów: strach przed świętością („awersja wobec sacrum”), wiedza lub umiejętności paranormalne czy po prostu niezwyczajne zachowania. Jak sprawdzić chociażby pierwszy przypadek? – We Włoszech mają dobrą metodę. Do trzech białych kopert wkłada się dwie białe karteczki i jeden święty obrazek. Osoba opętana „nienormalnie” na niego zareaguje – przekonywał ks. Antoni Zieliński. Szczegółów jednak nie zdradził. Dorzucił za to inny sposób na rozpoznanie opętanego: położyć mu na plecach stułę, którą ksiądz nosi na szyi. To jego zdaniem ma wywołać reakcję szatana.
Inni egzorcyści mimo początkowych deklaracji pytani o szczegóły ich posługi też niechętnie odpowiadali na pytania dziennikarzy. Nie robili wyjątku nawet dla mediów katolickich. – Jest dużo niepotrzebnych mitów – uznał jezuita Aleksander Posacki i kilka razy przekonywał, że egzorcyzmy opierają się na „żelaznych zasadach Kościoła”. – Są zgodne z tradycją i jego nauką. Mamy podstawy teologiczne i odwołania do Biblii.
W latach 90. było tylko trzech egzorcystów w całej Polsce, dziś jest ponad stu. Każdego mianuje miejscowy biskup. Podczas zjazdu radzili, jak przeciwdziałać najczęstszym przyczynom opętania: okultyzmowi, ezoteryzmowi, wschodnim metodom medytacji czy homeopatii. – Uważamy, że nie tylko ludziom przydałoby się więcej wiedzy o egzorcyzmach. Lekcje demonologii powinny być poważniej traktowane w samych seminariach – powiedział ks. Marek Piątkowski z Poznania. Padła sugestia, że kiedy podejrzewamy u siebie lub innych opętanie, powinniśmy to zgłosić proboszczowi. A ten już pokieruje bezpośrednio do egzorcysty.
Żródło: gazeta.pl
Najciekawiej wyglądają obiawy…każdy wg nich może być opętany, kto posiada wiedzę bądź zdolności paranormalne, bądź się niezwyczajnie zachowuje. Ach, jak wielką moc musi mieć ten szatan, skoro potrafi człowiekowi dać zdolność uzdrawiania, przewidywania przeszłości, rozmawania z Aniołami, czy wiedzę inną niż szkolną…